Już sama fabuła to majstersztyk, a jak dołoży się do tego znakomite kreacje aktorskie to w efekcie mamy doskonały, film, który wzruszał kiedyś, wzrusza teraz i będzie wzruszał następne pokolenia widzów. A pitolenie niektórych krytyków to typowa żenująca metoda na zaistnienie - zaatakować coś, co kochają widzowie. Na szczęście nie trzeba się nimi przejmować
Dołęga - Mostowicz to miał głowę, co? Historia ponadczasowa, szkoda, że nie zrobiono wersji na świat
Oj, miałby o czym pisać, ale musiałby uważać na "przypadkowych napastników", jak ci co go pobili za sanacji
Jestem świeżo po przeczytaniu książki i obejrzeniu filmu. W filmie usunięto wiele dłużyzn, ale kilka wątków masakrycznie pocięto i skrócono, żeby się zmieścić w 2h. Muszę jednak przyznać, że clue zostało ujęte tylko moim zdaniem sam proces winien dostać plus 10 min przynajmniej, bo zrobiono go maksymalnie po łebkach. I najważniejsza scena w filmie nie znalazła się w książce i to akurat szkoda, bo sam finał scenarzyści bardzo fajnie pokazali. Podobno robią nowy Remake z Leszkiem Lichotą i mam nadzieję, że tego nie spartolą. Kibicuję projektowi, bo dziś za mało jest takich filmów - są jakieś żenujące komedie romantyczne, mierne filmy sensacyjne typu dzieła od "Vegety", dramaty o nędzy życia w PL po których tylko się pochlastać albo jakieś szlachetne odwołania do martyrologii polskiej. I tylko od czasu do czasu, wpada dobry, niegłupi film.
No właśnie ten czas. Na szczęście tutaj pomimo cięć wszystko ma logiczny sens i jak ktoś nie czytał książki to nie wyczuje że czegoś zabrakło bo w większości adaptacji to czasem nie wiadomo o co chodzi. Remake niepotrzebny, szkoda kasy moim zdaniem bo choć lubię L.Lichote to po prostu nie ma już takich aktorów żeby przebić arcydzieło z 81